Pogryzione kapcie, błoto po...
2020 to rok bez precedensu, wiadomo… w naszym gospodarstwie domowym dziwne rzeczy zaczęły się dziać już w styczniu, gdy mój chłopak sam z siebie uznał, że potrzebujemy nowego odkurzacza! Alleluja! Natchniony tym pomysłem zaczął przeszukiwać Internet, a ja postanowiłam dać mu wolną rękę i spróbować się nie wtrącać. I pewnego dnia ujrzałam w domu THOMAS TWIN AQUAWASH PET. Ciekawie wyglądający, z dodatkami w ulubionym kolorze wybierającego, czyli pomarańczowym. No ciekawie, ciekawie… tylko, że my chyba nie mamy żadnego zwierzęcia na stanie?
Usłyszałam odpowiedź, że to przecież żaden problem... A odkurzacz ma wiele zalet, bo:
- jest sprzętem piorącym z filtrem wodnym
- ściera brud, błoto i kurz
- oczyszcza powietrze
- posiada wiele różnych dodatków, których nie chciałabym nazwać zabawkami, aby nie zabijać motywacji do sprzątania????
I faktycznie, warto było zaufać drugiej połówce i pozwolić wybrać sprzęt! Niemal każda szczotka, ssawka czy końcówka znalazła zastosowanie po tym idealnie przemyślanym zakupie. I tak od stycznia nasze porządki zyskały nowy standard:
- jeśli tylko coś się rozleje - w ruch idzie Thomas
- dywany i tapicerki – wyprane
- cały brud - zatrzymany się w wodzie
- powietrze w mieszkaniu - nawilżone
- bezrobotna najdłużej była turboszczotka, ta do zbierania sierści zwierząt, ale ponieważ wiadomo, że rok 2020 jest przewrotny to i my zdecydowaliśmy się na szaloną decyzję i w czerwcu nasza rodzina powiększyła się o małego, szczekającego kudłacza ????
Teraz już bez dwóch zdań serdecznie polecamy THOMAS TWIN AQUAWASH PET - prosty w obsłudze i higieniczny sprzęt do domu, w którym mieszka zwierzę, zwłaszcza gubiące sierść. Dzięki ciekawym kolorom odkurzacz wygląda zupełnie trendy. Co więcej, jakość odpowiada cenie, a ta jest zupełnie przystępna.
A jeśli kupiliście THOMAS TWIN AQUAWASH PET, a jeszcze nie macie zwierzaka… cóż, zawsze można nadrobić, my polecamy!
Super artykuł! Właśnie zastanawialiśmy się nad wyborem odkurzacza do sierści co wysprząta podłogi dywany no i tapicerkę bo nasz pekińczyk lubi się wylegiwać dosłownie wszędzie. Ale jak widać mamy już ułatwioną decyzję! ;)
Ja co prawda zwierzęcia nie mam ale jak czytam jakie bajery ma ten odkurzacz sama bym taki sprzęt przygarnęła. Kto wie, może mój "Luby" by się w końcu przekonał do przygarnięcia kota do naszego mieszkania.
U nas też mąż kupował odkurzacz i bardzo dobrze, bo tak mu się spodobały te wszystkie opcje, że aż sam z siebie rwie się do sprzątania;)
W sumie sprytny sposób, żeby przekonać domowników do kupienia czworonoga. U mnie zawsze argumentem przeciw było to, że wszędzie będzie sierść, ale skoro w domu będzie już sprzęt,który ten problem rozwiązuje to już nie będzie przeciwwskazań ;P
Myślałam kiedyś, że tego typu odkurzacze będą kosztowały krocie ale jak przeglądam oferty to całkiem przystępnie to wygląda biorąc pod uwagę, że taki sprzęt wyczyści i wypierze dywany, tapicerki i podłogę.
Też mam odkurzacz wielofunkcyjny tej firmy, tylko inny model. Wykorzystuję wszystkie akcesoria do sprzątania i muszę przyznać, że robię to z przyjemnością, w domu nigdy jeszcze nie było tak czysto;)